Mamy zaległe zdjęcia. Żeby miesiąc czasu się zbierać, za zrzucenie ich na komputer - nie godzi się.
Tomkowe urodziny świętowane były dwukrotnie, bo i w domu i w knajpie. Same cudowności do jedzenia - polecamy Starą Chatę na Gostyni. Atmosfera, wystrój, nastrój - ach.
Byli wszyscy, łącznie z księdzem. Tomisław dostał zatrzęsienie prezentów, za które serdecznie dziękujemy :)
No, a że dziś świętuje mama z babcią (fajnie se urodzić dziecko w swoje urodziny? ;P), to z tej okazji wstawię trochę zdjęć z imprezy dzieciaka :)
|
potrzeba było wszystkich facetów do skręcenia jednego autka... |
|
z chrzestnym :) |
|
i w połowie imprezy z emocji padłem. |
|
i tu też - impreza się jeszcze nie rozpoczęła, a już padli jak muchy. |
|
ha! następną uwiodłem :D |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz