Za przystankiem, który znajduje się 5 metrów od naszego domu byłam już spocona i rozpięłam polar. Pod cmentarzem 20 metrów dalej rozpinałam tomkowy kubraczek i lekko odkryłam koc. Docierając do przedszkola po plecach mi kapało. Tomek został porwany, a gdy zobaczyłam go ponownie jego facjata była czerwona jak jego kalesony. Łaskawie zdjęłam dżiny, grube skarpetki i długie body. A soku w butli myślałam, że braknie, tak pociągnął.
(matka się złamała i czasem da mu sok zamiast wody. No i to, to można pić, bo woda czy gorzka herbata to nie bardzo. Chyba się złamię znów i posłodzę mu trochę rumianku, jak tak dalej pójdzie. No wiecie,ile kosztuje bobofrut pomidorowy?! Albo te inne, jeszcze mniejsze? Skandal w biały dzień)
Wracając z przedszkola oddechu miał więcej. Oczywiście wszystkie drogi przespał.
Obudził się w biedrze, do której matka weszła po "konieczną natychmiastowo potrzebną rzecz", której zapomniała kupić. Kupiła natomiast 2 siaty rzeczy niepriorytetowych i stłukła jajko.
W marcu zeszłego roku też była piękna pogoda. Już w połowie zaczęliśmy z Tomkiem w brzuchu siewy. Dziś się nam też to udało z tą różnicą, że Tomisław towarzyszył mi już poza brzuchem (całkiem zadowolony) i na razie tylko poszalałam z pomidorkami. Tylko 12 sztuk.
Dzień 1. Widać nic. Pomidorki "Maskotka". Ło mamo, jakie dobre! |
Tomik na reha bardzo lubi gąsienicę.
Szukaliśmy i tylko olx i używane sztuki. Myślimy kupić-nie kupić, potrzebne-niepotrzebne. Temat przycichł. Aż tu ciocia Irka dzwoni, że nasza znajoma wystawiła tę glizdę na tablicę. Daleko byśmy szukali, a w sąsiedniej wsi chcieli się jej pozbyć. Atomek dziękuje jeszcze raz za prezent. Ale i tak najważniejsze, to dostać się do jej włosów/czułek/co to jest(?).
Zabawa wykańcza, serio. Padłem jak mucha zaraz po 19. Wczoraj spałem tak, jak na zdjęciu. Pozycja wyjściowa - plecy/prawy boczek, na poduszce. Walczyli ze mną kilkakrotnie, żeby mnie ułożyć normalnie. Zobaczymy co będzie dziś.
Dobranoc bąbelki!
No rzeczywiście widaç,że ma synek ubaw z tą gàsienicą. W łóżeczku chyba dalej się za nią uganiał,aż skarpetki pogubił😁😁.pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuń